Dziś w naszym Szpitalu odbyła się pierwsza operacja bariatryczna pod okiem prof. Krzysztofa Paśnika.
 
Po kilku tygodniach przygotowań, poprzedzonych konsultacjami z psychodietetykiem, chirurgami i fizjoterapeutą, nasza pacjentka została zakwalifikowana do operacji resekcji żołądka. Aby to się stało chora przez cztery miesiące przed zabiegiem operacyjnym musiała odżywiać się tak, jakby już była po operacji oraz schudnąć wymaganą ilość kilogramów.
 
– Operację przeprowadziliśmy u chorej z otyłością II stopnia. Po planowym przygotowaniu, które trwało około 4 miesięcy, pacjentka została zakwalifikowana do rękawowej resekcji żołądka – mówi prof. Paśnik. – Operacja polegała na usunięciu 90 proc. żołądka, co prowadzi do znacznej restrykcji przyjmowania pokarmów. Jednocześnie usunęliśmy także sporą część receptorów greliny, która jest hormonem odpowiedzialnym za łaknienie. I to są dwa skutki tej operacji – mniejszy żołądek i mniejsze łaknienie.
 
Operacja ta ma pomóc pacjentce w walce z otyłością. Oczywiście nie rozwiązuje całego problemu, ale jest jednym z elementów walki pacjenta o powrót do normalnego i zdrowego życia. Potrzebna jest stała praca nad sobą, dieta, rehabilitacja i praca z psychologiem. – Trzeba pamiętać, że otyłość to nie jest choroba zdrowego żołądka, który wycinamy, to choroba złych zachowań – dodaje prof. Paśnik. – My chirurdzy możemy tylko wspomóc na pewnym etapie, ale leczenie tej choroby musi być holistyczne.
 
Za tydzień zaplanowane są już kolejne operacje.
 
Na zdjęciu zespół od prawej: lek. Łukasz Jarosz, Martyna Rydzek-Ziemiańska, prof. Krzysztof Paśnik i szefowa bloku operacyjnego Ewa Szoka.